Wyjazd do Australii lub do jakiegokolwiek innego kraju nie jest łatwy. Mieszkając w Europie i mając zamiar przeprowadzić się do Australii czeka nas bardzo trudna decyzja do podjęcia, zmieni się całe nasze życie i na pewno nie będzie łatwo.
Pierwsze co należy zrobić to zadać sobie pytanie, czy na pewno chcemy się przeprowadzić, co chcemy robić i gdzie chcemy mieszkać. No i czy będzie nas na to wszystko stać. Początki nigdy nie są łatwe, a Australia należy to jednych z najdroższych krajów pod względem cen.
Po zadaniu sobie tych pytań, nadchodzi czas na odpowiedzi. Czyli szukamy w internecie możliwości dla nas, które będą sprzyjały naszym wymaganiom, naszemu doświadczeniu itp.
Bardzo popularne są wyjazdy na tzw. wizie sponsorowanej, należy upewnić się czy aby nasz zawód jest na tzw. liście SOL. Jednak Australia i jej rząd uwielbia utrudniać każdemu życie i co pół roku przepisy się zmieniają co prowadzi nie raz do trudnych sytuacji np. przygotujemy wszystko co trzeba a tu nam zmienią wymagania np. dotyczące języka lub doświadczenia. Wizy sponsorowane są teraz przyznawane niechętnie, wielu Australijczyków nie ma pracy i w niczym im to nie przeszkadza, najbardziej przeszkadza im to, że rząd szuka gdzie indziej pracowników a ich nie chce zatrudniać z różnych powodów. Więc od jakiegoś czasu rząd zmienił nastawienie, najpierw szuka wśród rodaków, a dopiero gdy nie uda się znaleźć na prawdę nikogo, szuka poza granicami własnego kraju, jak nie trudno się domyślić efekty są mizerne z roku na rok dla każdego.

Można oczywiście przylecieć w ciemno, polecam wtedy duże miasta jak Sydney, Melbourne, Adelajdę czy Perth. W większych miastach jest większa szansa na znalezienie jakiejkolwiek pracy na początku. Aby przylecieć od tak sobie, przygotujcie się na spore wymagania finansowe stawiane Wam przez rząd Australii. Musicie udowodnić, że dacie sobie radę finansowo przez co najmniej pół roku, do tego dochodzi wykupienie obowiązkowego prywatnego ubezpieczenia.
Pamiętajcie o szukaniu jakiegoś lokum, nie będzie łatwo bo bez referencji których na początku nie macie, mało kto chce coś wynająć. Jednak teraz sytuacja na rynku nieruchomości jest dość kiepska i wychodzimy z założenia, że powinni się cieszyć że ktoś chce coś wynająć, więc możliwe że nie będzie problemu. Tak czy inaczej polecam rozglądanie się za domem/mieszkaniem na popularnej stronce realestate
Link:
www.realestate.com.au
WIZA i LOT DO AU
Zanim polecicie na drugi koniec świata pamiętajcie o obowiązkowych wizach do Australii. Bez nich nie ma szans na wjazd do kraju. Po otrzymaniu pozwolenia na pobyt w Australii, zazwyczaj jest pozwolenie na 90 dni, szukamy biletu. Bilety do AU nie są tanie, liczcie się że trzeba będzie wydać sporo pieniędzy, nawet 4-5 tysięcy. Podróż jest długa, męcząca i nużąca. Odkąd samoloty latają przez Dubai, podróż się troszkę skróciła, ale i tak czeka Was kilka przesiadek i długie spanie w samolocie.
Najprostsza sprawa to przylot do AU na wizie turystycznej, łatwo ją otrzymać. Jeśli będziecie chcieli pracować, to wiza turystyczna odpada i sprawa robi się o wiele trudniejsza. Najłatwiej załatwić sobie studia co daje możliwość pracy na pół etatu. Załatwienie studiów wiąże się z wysokimi opłatami za nie.
Jeśli chodzi o wizy i pobyt w AU polecam stronę urzędu imigracyjnego, tam znajdziecie wszystkie informacje dotyczące wyjazdu do Australii.
Link:
www.immi.gov.au
POBYT W AU
Po przylocie przygotujcie się na wszystko z czym nie spotkaliście się do tej pory tam gdzie mieszkacie. Jeżeli wybieracie się do Australii w okresie zimowym który występuje w Europie pod koniec roku, bądźcie przygotowani, że tu nie ma o tej porze zimy, jest deszczowe lato. W Queensland gdzie my mieszkamy są niesamowite upały, temperatura dochodzi do ponad 40 stopni, na południu, jest nieco lepiej, choć popularne są o tej porze pożary. Lepiej uważać gdzie się podróżuje.
Australia jest ogromna, jest krajem i kontynentem w jednym, więc warto sobie porównać ją do Europy a później mieć mniej więcej jasność o odległościach dzielących różne miejsca. Dla jasności odległość pomiędzy Perth a Sydney to 4352km. W 3 doby dacie rade tam dojechać, ale nie polecam.
Nadal z tego co widzimy panuje mit dotyczący "taniej Australii" nie wiem skąd się to wzięło, na pewno nie polecam porównywania cen do tych panujących w USA lub do tych w UK. Australia to osobny kraj ze swoimi jedynymi w rodzaju cenami. Opłaty są tygodniowe, wypłaty również, czasem zdarzają się dwutygodniowe.
Oto kilka przykładowych cen:
Kawa na mieście $2-4
Kanapka/Tost $6-8
Lunch w restauracji $15-25 na osobę
Kolacja na mieście (zawsze jest droższa niż lunch) $30-45 na osobę
Ceny w sklepie:
Chleb $1-5
Mleko $1-3
Ser $18-20kg
Szynka $15-20
Owoce/warzywa $2-8 za kilogram
Reszta zależy od tygodniowej oferty którą aktualnie mają dwa największe sklepy Coles i Woolworths. W większych miastach jest jeszcze ALDI czasem zdarza się IGA.
LINK:
www.coles.com.au www.woolworths.com.au www.iga.com.au www.aldi.com.au
Pozostałe wydatki, na przykład na mieszkanie, potrzebny Wam będzie depozyt za 4 tygodnie z góry. Depozyt za lokum to zawsze czterokrotność czynszu, więc będziecie wiedzieć ile potrzebujecie pieniędzy. Ogólnie cena za wynajęcie domu to około $300-500 za tydzień, za pokój może być trochę taniej.
Opłata za ubezpieczenie to wydatek zwykle miesięczny ok. $150-250
Rachunki to już zależne od tego ile czego zużywacie, prąd jest zazwyczaj raz na 3 miesiące i nie jest tanio, woda może podlegać pod dom który wynajmujecie i nie będziecie musieli płacić, bo właściciel płaci, ostatnio jednak każdemu jest ciężko i właściciele domów robią się cwani i zrzucają wszystko na wynajmujących. Internet około $100 na miesiąc, prym wiedzie firma telekomunikacyjna Telstra, jest bardzo droga i chwali się najlepszym zasięgiem w Australii, prawda jest taka, że w dużym mieście każda sieć będzie wam działać, Telstra nie jest taka różowa, wystarczy pojechać kilkaset kilometrów w głąb Australii, a sami się przekonacie, że tam zadziała tylko satelita.
PODRÓŻOWANIE PO AUSTRALII
Jak wspomniałam odległości są duże, to mało powiedziane, niekiedy spotkacie znaki mówiące o braku stacji benzynowej przez kolejnych kilkaset kilometrów. Jeśli was stać to możecie podróżować samolotem, najprostszy sposób, bardzo wygodny, minus? Nie zobaczycie mnóstwa ciekawych miejsc po drodze, ale za to nie spocicie się tak w samolocie jak podczas kilkunastogodzinnej podróży autem po bezdrożach Australii. Samoloty nawet te lokalne nie są tanie, polecam bukowanie biletów z dużym wyprzedzeniem.
Polecam stronę:
www.webjet.com
Możecie tam porównać różne ceny i wybrać to co wam pasuje najlepiej. Ogólnie ceny zaczynają się od 100 dolarów w górę w jedną stronę dla jednej osoby. Najczęściej trzeba się liczyć z wydatkiem około $150-170 w jedną stronę.
Wolicie samochód, można go kupić lub wypożyczyć. Kupienie starego grata nie jest trudne, nigdy się nie dowiecie co było z nim nie tak, a serwisy są bardzo drogie. Wypożyczenie też do tanich nie należy, są opcje że możecie zostawić auto w innym miejscu, ale za to was również policzą dodatkowo. Popularne są mini vany, podróżują nimi tzw. backpackerzy, łatwy środek do przemieszczania się, nie za duży mieści 2 osoby lub więcej. Poniżej podaję wam dwa linki do stronek właśnie z taki autkami dla ciekawych świata.
LINK:
www.jucy.com.au www.hippiecamper.com
Jeśli nie lubicie nocować w czterech kółkach, to popularne są jak zawsze hotele, apartamenty, motele, hostele i campingi. Ceny są różne, zależą od standardów i położenia danego hotelu, motelu itp. Najłatwiej wyszukać potrzebnej lokalizacji z noclegiem na popularnej dosyć stronce, link poniżej
LINK:
www.wotif.com
Kilka dodatkowych porad ułatwiających podróżowanie i życie w Australii
* W AU panuje ruch lewostronny, przepisy są dość podobne, prawo jazdy polskie uznawane jest na wizach turystycznych, w innych przypadkach polecam zrobienie międzynarodowego.
* Limity prędkości są niższe niż w Europie, 100-110km.h to max. Policja bardzo często plącze się na różnych drogach więc radzę zdjąć nogę z gazu bo inaczej dostaniecie mandat i punkciki. Mandaty są wysokie i zabolą waszą kieszeń, za podstawowe wykroczenie około $200-300.
* W dużych miastach drogi są całkiem niezłej jakości, jednak jeśli się wypuścicie w odleglejsze regiony tam dróg prawie nie ma lub są po prostu utwardzone drogi na których lepiej mieć tzw. 4WD auto z napędem na cztery koła.
* Polecam podróżowanie w ciągu dnia, sporo widać i nie grodzi wam przypadkowe spotkanie z kangurem na masce. Podróżując nocą, kangury bardzo lubią wyskakiwać z Nienacka na drogę i na niej stanąć i wpatrują się w was ślepiami, pół biedy jak wyhamujecie przed nim, jeśli nie, cóż z auta może niewiele zostać.
* Mapy i GPS obowiązkowe przy jakichkolwiek podróżach.
* Jeśli planujecie wyprawę na tzw. outback, nie zapomnijcie o zapasach wody, jedzenia i paliwa, stacje nie są do krok, więc musicie myśleć sami za siebie.
* Doradzam uważanie na tutejszą faunę, czyli lokalne zwierzęta. Nie wchodźcie pomiędzy wysoką trawę, mogą tam czaić się węże, w niektórych rzekach są krokodyle, więc nie polecam kąpieli w rzekach. Na północy Queensland krokodyle są atrakcją turystyczną gdyż wychodzą nawet na plażę.
* Parki Narodowe są bezpłatne, jednak na noc są zamykane więc zapomnijcie o spaniu w aucie w parku narodowym. Dużym plusem parków narodowych są toalety i grille gdzie można spędzić miło czas ze znajomymi.
* W każdym mieście są punkty informacyjne, bardzo dobrze zaopatrzone w mapy i informacje o regionie. Mapki i informacje są darmowe więc nie bójcie się tam zaglądać, ułatwią wam bardzo życie.
* Zwracajcie uwagę na brązowe tablice przy drogach, mówią one o atrakcjach turystycznych wartych zobaczenia, czasami o nich trudno znaleźć informację w informatorach.
Mam nadzieję, że przydadzą się Wam moje pobieżne rady i informacje. Nikt oczywiście nie da Wam gwarancji, że wszystko będzie takie jak każdy pisze, każdy ma swoje indywidualne doświadczenie, wy musicie sami na nie zapracować i się przekonać czy taki styl życia Wam pasuje. Australia to styl życia i niestety lub stety trzeba się do niego trochę dostosować.